Dowciy czerwony katurek, Humor, Teksty
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wilk spotyka w lesie Czerwonego Kapturka.- Gdzie idziesz?- Do babci.- A co masz w koszyku?- Dynamit.- Po co ci dynamit?- Chc� raz na zawsze sko�czy� t� idiotyczn� bajk�.Przewa�nie nie wspomina si� o tym w bajkach, ale Czerwony Kapturek chodzi�a do babci dwa razy dziennie. Raz z koszykiem z ciastem, a drugi raz, odnie�� butelki do sklepu.Mama m�wi Czerwonemu Kapturkowi:- Posz�aby� babci� odwiedzi�a, a nu� powierzchnia mieszkaniowa ju� si� zwolni�a.- Czerwony Kapturku, masz tutaj koszyczek z piero�kami. Zaniesiesz to babci. - m�wi mamusia- Dobrze.- A i pami�taj - krzyczy mama do dziewczynki zamykaj�cej ju� drzwi - Te z serem po z�oty siedemdziesi�t a z mi�sem po dwa dwadzie�cia.Wilk zjad� babci�, przebra� si� w jej ubranie i po�o�y� si� do jej ��ka...Ale nie wiedzia�, �e najgorsze jeszcze przed nim. Napalony dziadek zbli�a� si� wielkimi krokami...Idzie sobie przez las Czerwony Kapturek, jak zwykle z koszyczkiem pe�nym smako�yk�w dla babci i rozgl�da si� wok� ze strachem.Kiedy przesz�a straszny las i zobaczy�a w oddali domek babci poczu�a si� ra�niej.Zapuka�a do drzwi, a kiedy us�ysza�a g�os babci to a� podskoczy�a z rado�ci.Wesz�a do pokoju, postawi�a koszyczek na stoliku, a babcia z niewyra�n� min� zwraca si� do niej:- Id� kochanie teraz do apteki i kup mi jakie� czopki z tych, co teraz tak reklamuj�, bo wczoraj z�apa�am wilka!Pewnego razu wilk, jak zwykle weso�o wymachuj�c koszyczkiem, szed� kr�t� dr�k� do swej babci, kt�ra mieszka�a hen hen hen....... na drugim ko�cu dr�ki.A� tu nagle, z g�stych krzak�w, jak nie wyskoczy Czerwony Kapturek! I jak nie wrza�nie:- Ha! Dok�d idziesz wilku?- Id� do mej babci bo jest chora i nios� jej w koszyczku smako�yki... - pisn�� wilk- Taak? A czemu masz takie wielkie oczy? - zahucza� Kapturek- Aaaa.. bo mnie tak, kurwa, znienacka wystraszy�a�...Przychodzi Czerwony Kapturek do domu babci i widzi, �e w ��ku gdzie zazwyczaj widywa�a babci� le�y kto� o jak�e odmiennym wygl�dzie. Podchodzi bli�ej mocno trzymaj�c koszyczek i m�wi:- Jakie ty masz wielkie uszy... a oczy jakie dziwne... nochala te� masz wielkiego!Wilk nie wytrzymuje i pyta:- A ty, cholera, przynios�a� co� do �arcia czy przysz�a� tu krytykowa�?!Czerwony Kapturek sta� w odr�twieniu. Czego� takiego jeszcze w �yciu nie widzia�a - niedu�y wilk zjada� 150 kilogramow� babci�...- Witaj, Zielony Kapturku!- Cze��, pierdolony daltonisto!- Babciu czemu masz takie wielkie oczy? - pyta kapturek.- Bo ju� tydzie� szukam dowodu osobistego!Pom�cimy Czerwonego Kapturka! - Babcia i le�niczy!Idzie Czarwony Kapturek lasem, a tu nagle zza drzewa wyskakuje facet i mowi:- Gdzie idziesz Czarwony Kapturku?- A do babci ide- A nie boisz sie tak sama po lesie jak tu tacy zli ludzie chodz�?- Eee tam, w duchy nie wierze a wali� to sie lubie.- Witaj Czerwony Kapturku - m�wi wilk - piero�k�w ci z babci� przynios�em.- Oj dzi�kuj� (mniam mniam) jakie pyszne (mniam mniam), a z czym one s�?- Przecie� m�wi�, �e z babci�...Wilk spotyka Czerwonego Kapturka i pyta:- Gdzie idziesz?- Do babci - odpowiada Czerwony Kapturek- Daj adres!- www.babcia.plBabcia Czerwonego Kapturka siedzi sobie spokojnie w swoim domku i nagle s�yszy, �e kto� puka do drzwi.- Kto to mo�e by�? - my�li sobie - Przecie� Czerwony Kapturek ju� dzisiaj mnie odwiedzi�. Musz� to sprawdzi�!Podchodzi do drzwi i spogl�da przez dziurk� od klucza... patrzy, patrzy... a tam wypr�ony "czerwony kapturek"... pana gajowego.Krasnoludki id� przez las. W pewnej chwili widz�, jak wilk napada na Czerwonego Kapturka.- Pom�my tej dziewczynce! - m�wi jeden z nich.- Dlaczego? Przecie� nie jeste�my z tej bajki!Idzie Czarwony Kapturek �cie�k�, patrzy a z krzak�w wystaje g�owa Wilka.- Wilku czemu masz takie wielkie oczy?- Kurde, nawet si� spokojnie wysra� nie mo�na...Wilk spotka� w lesie Czerwonego Kapturka.- Zjem ci� - mowi.- Wilku, zanim mnie zjesz, pokochaj mnie troch� - prosi Czerwony Kapturek.Tak te� si� sta�o. Wilk zabiera si� do zjedzenia C.K.- Wilku, by�o tak dobrze! Pokochaj mnie jeszcze raz!Wilk ponownie spe�nia jej pro�b�, jeszcze raz i kilka razy. Na drugi dzie� nad grobem wilka nied�wied� wyg�asza mow� pozegnalna:- Odszed� nasz drogi brat... A niech mi tu kto� jeszcze wpu�ci te kurw� do lasu!Idzie Czerowny Kapturek przez las. Zobaczy� j� wilk i wo�a zza krzak�w:- O, idzie g�upia dziwka!- Wilku nie m�w tak na mnie. Ja jestem Czerwony Kapturek! Mam przecie� czerwon� czapeczk�, czerwon� bluzeczk�, czerwon� sp�dniczk�, czerwone buciki... O, cholera!... Ja rzeczywi�cie wygl�dam, jak g�upia dziwka!Idzie Czerwony Kapturek przez las a� tu nagle wyskakuje wilk i wo�a:- St�j g�upia cipo!Na to Kapturek:- Ale� wilku! Nie jestem g�upi� cip�, ja jestem grzecznym Czerwonym Kapturkiem i id� do babci zanie�� jej koszyczek z jedzeniem.- A gdzie koszyczek?- O ja g�upia cipa, koszyczka zapomnia�am.Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i my�li:- Oj, �eby tylko nie spotka� wilka, bo jak m�wi�a babcia pewnie mnie zgwa�ci...Nagle, z krzak�w wyskakuje wilk. Czerwony Kapturek przera�ony tym co si� zaraz stanie, powoli �ci�ga majtki, a wilk na to:- Co ty, co ty... sra� tu przysz�a�???? Dawaj koszyczek!!!!W dniu rocznicy urodzin babci Czerwony Kapturek wpad� na pomys� zrobienia niespodzianki. Poszed� do rozg�o�ni Le�nego Radia, kt�r� prowadzi� Wilk.- Wilku, moja kochana babcia ma dzisiaj urodziny, prosz� nadaj dla niej moje najserdeczniejsze �yczenia.- Ch�tnie - m�wi Wilk - ale b�dziesz musia�a mi za to jako� zap�aci�.- To od czego Wilku mam zacz��?Na to Wilk zbli�y� si� do Czerwonego Kapturka, rozpi�� rozporek, wyj�� penisa i m�wi:- No, zaczynaj.Czerwony Kapturek nie�mia�o z�apa� to w rek�. Zbli�y� do ust, podmucha� dwa razy, postuka� w koniuszek paluszkiem i zacz��:- Kochana Babciu...Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, a� tu zza krzak�w wyskakuje Wilk. Czerwony Kapturek zatrzymuje si� i zaczyna si� trz�� ze strachu.- Boisz si� Czerwony Kapturku? - pyta si� Wilk.- Oj, bardzo si� boj�...- Nie martw si�, z�ap mnie za ogon, to wyprowadz� ci� z lasu.Czerwony Kapturek z�apa� Wika za ogon, i tak, jak Wikl obieca� wyprowadza Czerwonego Kapturka z lasu. Po pewnym czasie dochodz� na skraj lasu, gdzie przebija si� s�once, w promieniach kt�rego Wilk zamienia si� w pi�knego m�odzie�ca.- I jak Czerwony Kapturku, dalej si� boisz? - pyta si� m�odzieniec.- Nie, ju� si� nie boje - odpowiada nadal troch� si� trzes�c.- NO TO CZEMU MNIE TRZYMASZ ZA OGON???Idzie sobie Czerwony Kapturek. Idzie, idzie. A tu wilka nie ma. Szuka, wo�a, wilka ni widu, ni s�ychu. G�upia sprawa - my�li - bez wilka bajka niewa�na. W ko�cu dotar� Czerwony Kapturek. do babci, ale tu te� nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu by� i j� zje�� - a tak to bajka mo�e nie wyj��. Dzwoni� po le�niczego Le�niczy przyjecha� w te p�dy. Radz� co robi�, wilka nie ma, bajka niewa�na a dzieci s�uchaj�. Postanowili poszuka� wilka w lesie. Chodz�, wo�aj�, Wreszcie patrz�, a na polance le�y wilk. Rozwalony, prawie si� nie rusza. Ca�a tr�jka skoczy�a do wilka:- Te, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapi�e�, babci nie zjad�e�, co jest?Wilk na to:- Dajcie wy mi wszyscy spok�j Jestem kompletnie wyko�czony. Cala noc ta�czy�em z Costnerem.Jedzie sobie czerwony kapturek na rowerze przez las. Przy drzewie siedzi wilk, patrzy i mowi:-Cholera widze, jedzie tak ktorys dzien z kolei, zaczaje sie na nia jutro w krzakachJak powiedzial tak zrobil. Zaczail sie w krzakach, slyszy rowerek (ktos pedaluje), to wyskoczyl wilk zza krzakow, z kopa w rower... niestety na rowerze jechal niedzwiedz... No to niedzwiedz mowi:- Spawasz to i to raz!Zespawal i dostal jeszcze kopa na odejscie... Drugi dzien ta sama sytuacja, wyskoczyl, znowu niedzwiedz, znowu spawanie i znowu kopniak. Kolejnego dnia powtorka, nastepnego to samo, tak wiec po paru takich nieudanych pulapkach na czerwonego kapturka, pojechal odrazu do babci. Tam oczywiscie zjadl babcie, a ze nie smakowalo za bardzo stare miesko, to przebral sie za babcie i wskoczyl do wyra. Nagle drzwi sie otwieraja, wchodzi czerwony kapturek. Siada przy babci i mowi:-Babciu jakie ty masz duze uszy!-To po to zeby cie lepiej slyszec wnuczko...-Oooo baaabciu a jakie ty masz duze oczy!-TO OD SPAWANIA TY IDIOTKO!!!!!!Sierotka Marysia idzie do �azienki wyk�pa� si�. Krasnoludki chc� j� podgl�da�, jednak s� za ma�e, aby dosi�gn�� dziurki od klucza. Uradzi�y wi�c, �e stan� jeden na drugim, a ten na g�rze b�dzie j� podgl�da� i b�dzie m�wi� pozosta�ym co widzi. Gdy ju� dosiegn�� dziurki od klucza, m�wi:- Zdj�a stanik!- Zdj�a stanik, zdj�a stanik, zdj�a stanik - powtarzaj� szeptem jeden drugiemu, a� wie�� dosz�a do stoj�cego na dole.- I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na g�rze.- Zdj�a majtki!- Zdj�a majtki, zdj�a majtki, zdj�a majtki...- I co, i co, i co?- Nic, stoi.- Mnie te�, mnie te�, mnie te�...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]